CARPENT TUA POMA NEPOTES

Ukazuje się od 1993 r.

Kwartalnik Edukacyjny nr 101-102

Kwartalnik Edukacyjny nr 101-102

czytaj-onlinepobierz-pdf

W KRĘGU NOWYCH IDEI

Ewa Radanowicz, Inna szkoła?! Nie musi być tak, jak zawsze było [PDF 331 KB]

Z WARSZTATU BADAWCZEGO. INNOWACJE

Magdalena Leżucha, Rola nauczyciela w kształtowaniu potencjału twórczego uczniów [PDF 351 KB] Bibliografia, M. Leżucha [PDF 162 KB]

Przemysław Żebrok, Funkcjonowanie niepublicznych placówek oświatowych z perspektywy interesariuszy [PDF 1.37 MB] Bibliografia, P. Żebrok [PDF 181 KB]

Krzysztof Warchoł, Maciej Huzarski, Treści programu nauczania wychowania fizycznego w szkole ponadpodstawowej według nowej podstawy programowej [PDF 277 KB] Bibliografia, K. Warchoł, M. Huzarski [PDF 108 KB]

Paweł Drymluch, Badanie praktyki i wiedzy społeczeństwa na temat dezynfekcji telefonów komórkowych [PDF 737 KB] Bibliografia, P. Drymluch [PDF 149 KB]

FAKULTET METODYCZNY

Sławomira Pusz, Wycieczki dydaktyczno-wychowawcze w edukacji wczesnoszkolnej [PDF 155 KB] Bibliografia, S. Pusz [PDF 140 KB]

Dorota Szumna, Gry w procesie uczenia się najmłodszych uczniów [PDF 151 KB] Bibliografia, D. Szumna [PDF 163 KB]

Wioletta Poturała, Diagnoza współczesnego świata i mroczna wizja przyszłości przepowiedziana u progu XX wieku w opowiadaniu E.M. Forstera Maszyna staje [PDF 121 KB]

PORTRETY GALICYJSKIE

Sławomir Wnęk, Drobiazgi zamknięte w szafach i szufladach Zygmunta Mycielskiego (1907-1987): kompozytora, krytyka muzycznego i pisarza [PDF 141 KB] Bibliografia, S. Wnęk [PDF 143 KB]

RECENZJE Mariusz Kalandyk, Eutoryka – nowy zamysł na czas triumfu zwulgaryzowanej erystyki [PDF 149 KB]

Urszula Szymańska-Kujawa, Narzędzia coachingowe w szkole [PDF 106 KB]

Dorota Szumna, Nowości wydawnicze [PDF 102 KB]

FELIETON

Mariusz Kalandyk, Nowa opowieść o dżumie [PDF 92 KB]

W dzisiejszych czasach szkole nie jest łatwo sprostać wymaganiom społeczeństwa; nie są one już ani oczywiste, ani niezmienne. Chociaż coraz trudniej sprecyzować, jakich absolwentów szkoła ma kształcić w dynamicznie zmieniającym się świecie, jej rola powinna być odpowiednio dostosowywana i podążać za ideą optymalnego przygotowania dorosłych do przyszłości i teraźniejszości. Dlatego warto, a nawet należy, na wszystkich poziomach edukacji dokonywać weryfikacji, czy to, co dziś szkoła oferuje dzieciom, jest wciąż aktualne, czy też może priorytety oferty szkolnej powinny zostać zastąpione przez cele bardziej adekwatne do naszej wiedzy (i obszarów niewiedzy) na temat wymagań przyszłości.

Współcześnie kreatywność pojmowana jest jako siła dynamizująca życie ludzi w niemal każdej dziedzinie. Jest traktowana jako dobro ogólnospołeczne, które należy cenić, wspierać i rozwijać. Jak trafnie zauważył Eric Weiner, „musimy zacząć myśleć o kreatywności nie jako o genetycznym, przyrodzonym darze, lecz jako o czymś, co się zyskuje - ciężką pracą, owszem, ale również dzięki uważnemu kultywowaniu sprzyjających warunków. Musimy zacząć myśleć o kreatywności nie jako o prywatnej przyjemności, lecz jako o dobru publicznym”. Tak pojmowana twórczość nie jest już cechą jednostek wybitnych, elitarnych, ale ma charakter egalitarny (nie dotyczy tylko i wyłącznie artystów i działalności boskiej) - dotyczy ogółu społeczeństwa - może być rozwijana w trakcie edukacji zarówno przez uczniów, jak i nauczycieli.

Prawo do edukacji uznawane jest za podstawowy przywilej każdego człowieka. Ze względu na korzyści społeczne edukacja coraz częściej postrzegana jest nie tylko jako dobro prywatne, ale także jako dobro publiczne, przede wszystkim ze względu na jej pozytywne efekty uboczne. Ciągłe przeobrażenia społeczno-polityczne wpływają na organizację oświaty, prowadząc do zmian w myśleniu o szkole, jej miejscu w społeczeństwie i nowych funkcjach. To sprawia, że dotychczasowy system oświatowy, stanowiący niemal wyłącznie domenę państwa, zmienia się na rzecz rozwoju szkolnictwa niepublicznego, które z kolei, funkcjonując na konkurencyjnym rynku, poszukuje takich rozwiązań, by na tym rynku się utrzymać.

Wydaje się, że są trzy powody, które determinują wychowanie młodzieży do systematycznej, w miarę intensywnej i odpowiednio długo trwającej aktywności fizycznej. Po pierwsze – aktywność fizyczna przyczynia się do optymalnego i auksologicznego rozwoju psychofizycznego, społecznego oraz sprawnościowego. Ma także fundamentalne znaczenie dla zdrowia czy samopoczucia. Po drugie – poprzez aktywność fizyczną kształtujemy u młodzieży prozdrowotny styl życia, który wnosi ona w dorosłe życie. I po trzecie – regularna, jak również systematyczna aktywność fizyczna zmniejsza ryzyko chorób w życiu dorosłym.

Ze smartfonu korzystamy bez przerwy nie tylko w pracy, ale i w komunikacji miejskiej, w toalecie czy w łóżku. Większość z nas nieświadomie dotyka ekranu telefonu kilka tysięcy razy w ciągu dnia. Ze względu na zalety smartfonów zagrożenie biologiczne dla zdrowia ludzi, które niesie za sobą częste dotykanie tych urządzeń, jest często pomijane. Ludzka skóra jest w ścisłym kontakcie z mikroorganizmami i łatwo ulega kolonizacji przez niektóre gatunki patogenów.

Wycieczka jest jedną z form pracy pozaszkolnej. Najistotniejszy spośród wielu celów, jakie przypisywane są wycieczkom dydaktycznym dotyczy bezpośredniego poznania przez uczniów środowiska przyrodniczego, technicznego, społecznego i kulturowego, zjawisk i procesów występujących w rzeczywistym świecie i możliwych do zaobserwowania w naturalnych warunkach. Wycieczka jest integralnie związana z pracą lekcyjną i szczególnie w klasach edukacji wczesnoszkolnej powinna być często stosowana jako jej uzupełnienie. Odbywa się w czasie przewidzianym na zajęcia edukacyjne i daje nauczycielowi wiele możliwości integrowania różnych zagadnień, jak i kompetencji uczniów.

„Największą przegraną naszej edukacji jest brak samodzielności, zdolności kreatywnego myślenia i umiejętności współpracy z innymi” – pisał przed laty Kazimierz Denek. Pomimo wdrażania kolejnych reform nadal pozostają aktualnymi bolączkami szkolnej edukacji, w tym najwcześniejszego jej etapu. Niedostatek zdolności, o których wspomina K. Denek, można przełamać, organizując sytuacje dydaktyczne mające charakter intelektualno-emocjonalnych wyzwań. Taką sposobność dają w szkole między innymi gry edukacyjne. Ich wykorzystanie, nie tylko w toku lekcji, to szansa na stworzenie uczniom okazji do gromadzenia bogatych doświadczeń przekładających się na wiedzę i konkretne umiejętności. Nie chodzi jedynie o rozwijanie sfery intelektualnej, ale w równym stopniu społecznej i emocjonalnej.

Otaczający nas świat nowych technologii prowokuje pytania o rolę człowieka i jego władzę nad wynalazkami, które stwarza. Doniesienia o rozwoju tzw. sztucznej inteligencji dodatkowo pogłębiają lęki wynikające z obaw o utratę autonomicznej egzystencji człowieka. Niepokoje te znajdują swe odzwierciedlenie w sztuce, w tym zwłaszcza w literaturze i w filmie, które prognozują problemy mające stać się wyzwaniem dla homo sapiens już w niedalekiej przyszłości. Może warto więc pochylić się nad tymi zagadnieniami na lekcjach języka polskiego, mając na uwadze fakt, że naszym uczniom – w końcu cyfrowym tubylcom – już w niedalekiej przyszłości bliskie będą dylematy wynikające z relacji człowiek – maszyna.

Zygmunt Mycielski mieszkał w Warszawie przy ulicy Rutkowskiego 10 m. 31, obecnie Chmielna. To był jego ostatni adres. Stamtąd, w zeszłym roku, Andrzej Szypuła, prezes Towarzystwa im. Zygmunta Mycielskiego w Wiśniowej, przywiózł i zdeponował w odnowionej niedawno oficynie należącej do Mycielskich w latach 1867–1944 fragmenty biblioteki kompozytora i nieco luźnych papierów zapakowanych do kilku worków. W ten symboliczny sposób powróciły do Wiśniowej niektóre przedmioty codziennego użytku Mycielskiego z górą 30 lat po śmierci kompozytora pochowanego w krypcie rodowej z początku XX wieku. W ostatnim tomie Dzienników Mycielskiego znajdziemy liczne odwołania do rodzinnej Wiśniowej, także w kontekście upływających lat.

Książka Doroty Korwin-Piotrowskiej jest z całą pewnością wypowiedzią naukową. Tworzy narrację mającą za podstawę wszystkie reżimy dyskursu uporządkowanego, precyzyjnie definiującego kluczowe pojęcia i zjawiska, tworzącego układ interesujących odniesień do licznych lektur oraz komentarzy wielu badaczy zajmujących się filozoficzną, lingwistyczną, socjologiczną i artystyczną problematyką komunikowania się i mowy. Nie tylko jednak o naukowość – jak mniemam – tu chodzi. Przeciwnie. Zamysł autorski jest o wiele szerszy, stanowi gest przeciwstawienia się temu wszystkiemu, co możemy zaobserwować na współczesnej agorze z jej postępującą atrofią dobrych, a nie tylko skutecznych, nastawionych na konfrontację i konflikt, sposobów istotnego komunikowania się ludzi. Nas wszystkich.

Praca zespołowa jest bardzo trudnym wyzwaniem dla szkoły. Od wielu lat mówimy o współpracy w szkole na różnych płaszczyznach, zarówno między nauczycielami jak i uczniami. Mamy ją też w nazwach: zespoły klasowe, wychowawcze, wyrównawcze, ale czy potrafimy pracować zespołowo? To już „inna para kaloszy”. Książka definiuje coaching zespołowy jako „interaktywny i kreatywny proces, który wspiera zespoły w wytyczaniu oraz osiąganiu ważnych celów, i który opiera się na zespołowym potencjale, pomaga identyfikować trudności oraz przygotowuje do ich pokonania. Coach, słuchając i zadając pytania, prowokuje uczestników procesu do myślenia i działania, bez mówienia co mają robić, i bez robienia tego za nich.

Mogłaby być ciekawym eksperymentem myślowym i fabularnym. Na przykład postmodernistyczną wariacją na temat zarazy w świecie tak ponowoczesnym, że aż archaicznym, mającą za punkt odniesienia wszystko to, co na ten temat wiedział Albert Camus.

Szczęśliwe miasta padają pierwsze ofiarą zarazka. Niby wszystko toczy się normalnie: ludzie pracują, bawią się, chodzą do kawiarni i na plażę. Kobiety ubierają piękne sukienki, zaglądają do sklepów, rytualnie narzekają na swoich mężczyzn, udzielają się w kółkach różańcowych lub w ruchach feministycznych. Mężczyźni, jak to oni, chadzają na piwo lub na siłownię, uprawiają sporty ekstremalne, gadają o polityce lub o meczykach.