Żyjemy w czasach gwałtownego rozwoju cywilizacyjnego i technologicznego oraz rosnących standardów dotyczących zdobywania wiedzy i nabywania nowych umiejętności. System edukacji musi sprostać tym oczekiwaniom, zapewniając obywatelom możliwość zaspokojenia ich aspiracji edukacyjnych.
Przemiany w polskiej oświacie na przestrzeni lat miały różny charakter, dotyczyły odpowiednich uregulowań prawnych oraz standardów organizacyjnych i programowych określonych dla poszczególnych typów szkół. W okresie powojennym najważniejszą sprawą była odbudowa zniszczonego kraju. We wszystkich dziedzinach gospodarki potrzebowano fachowców, zwłaszcza absolwentów szkół zawodowych niezbędnych do pracy w przemyśle, budownictwie i rolnictwie. Z czasem rozpoczęto kształcenie w coraz węższych dziedzinach, wprowadzając różne specjalności. Postępujące przeobrażenia gospodarcze, zmiany w klimacie społeczno-politycznym, kryzys lat siedemdziesiątych i przełom polityczny w sierpniu 1980 roku znalazły odbicie w działalności dydaktyczno-wychowawczej w oświacie i wywarły niekorzystny wpływ na rozwój szkolnictwa zawodowego. W związku z tym władze oświatowe rozpoczęły przygotowania w kierunku modernizacji kształcenia zawodowego.
„Bądźmy dla siebie bliscy…” – mówi poeta. I się zżymam, bo rzecz dotyczy nie tyle liryki apelu, ile wynikającego z maturalnych wymagań poziomu różnych kompetencji polonistycznych młodzieży abiturienckiej.
„Bądźmy dla siebie bliscy…” – nalega poeta. I czytam raz kolejny złotą myśl maturalną, pisaną z (bardzo) niedbałą elegancją, że bycie bliskim oznacza ciepło wzajemnych relacji, które – że oddane w pacht ciemnym górom oraz nieposklejanym ziemiom – wróżą katastrofę nam wszystkim.
Współczesna gospodarka jest aktualnie w okresie dynamicznego rozkwitu. Decyduje o tym głównie postęp technologiczny, przejawiający się między innymi informatyzacją, automatyzacją i robotyzacją procesów produkcyjnych, stanowiących główne wyznaczniki czwartej rewolucji przemysłowej – nazywanej potocznie jako „Przemysł 4.0”. W perspektywie czasowej coraz bardziej inteligentne maszyny doprowadzą do zaniku wielu tradycyjnych zawodów. Zwraca na to uwagę Martin Ford, przedsiębiorca z Doliny Krzemowej, który próbuje zdefiniować nowy paradygmat gospodarki. Ford uważa, że zmiany wywołuje przede wszystkim automatyzacja, która „nie jest skutkiem wymysłów czy preferencji inżynierów, lecz kapitalizmu”. Muszą zatem powstać nowe miejsca pracy, które będą wymagać nowych, nieznanych dotąd kwalifikacji. Tym samym należy dostrzec potrzebę inwestowania w edukację – stanowiącą główny czynnik rozwoju jednostki oraz gospodarki. Niestety, nie można wykluczyć takiej sytuacji, że mimo znacznych inwestycji w edukację część społeczeństwa nie będzie przygotowana do podjęcia nowych wyzwań zawodowych. Dlatego też Ford uważa, że najskuteczniejszym (koniecznym) rozwiązaniem tego problemu byłoby ustalenie gwarantowanej minimalnej wysokości dochodów, aby przy tak dużym postępie technologicznym „dać poczucie bezpieczeństwa obywatelom”. Jest jeszcze jeden argument przemawiający za ową propozycją – jest nim potrzeba rozwoju rynku jako głównego źródła odnawialnych zasobów. Brak środków finansowych na rynku może zagrażać konsumpcji na szeroką skalę. Minimalne wynagrodzenia (oczywiście na stosownym poziomie) utrzymają popyt na produkty i usługi.
Polska gospodarka od 25 lat pozostaje w zasięgu oddziaływania gospodarek wolnych, oznacza to, że było wystarczająco dużo czasu, aby wprowadzane zmiany w obszarze kształcenia nie tylko dogoniły współczesne standardy nauki zawodu, ale także aby nadążały za zmianami wymuszanymi przez rynek pracy i gospodarkę. Wydaje się, że okres kryzysu kształcenia zawodowego w Polsce mamy już za sobą, kryzysu, który wywołał poważne zmiany w przestrzeni kształcenia zawodowego na korzyść modelu ogólnokształcącego. Niestety, luka powstała w wyniku niekorzystnych zmian na rynku pracy nie jest luką, którą szybko będzie można zniwelować. Braki personelu w zakładach pracy, szczególnie w zbiorze pracowników bezpośrednio związanych z produkcją, widoczna jest w postaci deficytu techników, osób najbardziej obecnie pożądanych przez przedsiębiorców.
KSZTAŁCENIE ZAWODOWE - REALIA, NADZIEJE, OCZEKIWANIA
Barbara Rusinek, Kształcenie zawodowe wczoraj i dziś 3
Zdzisław Nowakowski, Paradygmaty edukacji zawodowej w nowoczesnej gospodarce 16
Marek Machnik, Jak zwiększyć satysfakcję uczniów w procesie praktycznego kształcenia zawodowego 24
Piotr Zawada, Kształcenie praktyczne – dyskusja wokół zagadnienia, studium jednego przypadku 32
Adam Tomaszewski, Kształcenie dualne w technikum – organizacja w warunkach polskich 41
Tomasz Pietrych, Paweł Sosnówka, Konrad Zieliński, Kształcenie w branży Transport – Spedycja – Logistyka 56
Barbara Rusinek, Edukacja zawodowa w branży budowlanej 68
Bożena Belcar, Kształcenie w szkołach medycznych w województwie podkarpackim 79
RYNEK PRACY NA PODKARPACIU- ANALIZY WUP
Małgorzata Kawalec, Kształcenie ustawiczne na Podkarpaciu – potrzeba czasów, szansa edukacji 91
Wioletta Pytko, Potencjał kadrowy podkarpackiego rynku pracy 99
Wioletta Pytko, Małgorzata Kawalec, Czy podkarpaccy pracodawcy planują zwiększać zatrudnienie? . 107
Mateusz Szpyrka, Podkarpacka Akademia Doradztwa Zawodowego, czyli doradca zawodowy w mojej szkole . 115
Uruchamianie kształcenia w nowych zawodach pod potrzeby pracodawców . 118
Krzysztof Powrózek, Wsparcie podkarpackiego szkolnictwa zawodowego realizowane przez Wojewódzki Urząd Pracy w Rzeszowie 123
Jakub Linda, Mechanicy lotniczy w goglach Wirtualnej Rzeczywistości. Fundusze Europejskie w kształceniu nowych kadr 128
FELIETON
To lubię!, Mariusz Kalandyk, Ślepnę . 132